Wednesday, September 23, 2015
Klientki wrzesień
Mogłoby się wydawać, że we wrześniu wizażystki się nudzą :) nic bardziej mylnego, wrzesień pod względem ślubów jest tak obfity jak i okres wakacyjny, czasem mam wręcz wrażenie, że jeszcze bardziej. Oto ostatnie trzy wykonane przeze mnie makijaże:
Makijaż dla świadkowej jednej z moich najczęstszych klientek. Marta poprosiła mnie o lekki makijaż z podkreśleniem linii rzęs, inspirowany "oczkiem" Rihanny. Ze względu na piękne, duże usta nie chciała ich zbyt mocno podkreślać ponieważ jak sama powiedziała, nie czuje się w takich intensywnych pomadkach dobrze. Oczy Marty mają bardzo okrągły kształt w związku z czym kreskę i rzęsy wyciągnęłam nieco mocniej do boku, by przypominały kształtem migdał. Brwi podkreśliłam jedynie delikatnie cieniem dla blondynek i utrwaliłam żelem. Makijaż oczu wykonany został w większości sypkimi pigmentami.
Dominika po raz pierwszy zawitała do mnie za sprawą makijażu do sesji zdjęciowej. Tym razem potrzebowała makijażu na wesele. Planowała założyć granatową sukienkę, a do tego jak widzicie ma piękne brązowe oczy, więc postanowiłam użyć granatu i niebieskiego pigmentu również w makijażu oczu. Górną powiekę zaakcentowałam bardzo delikatnie matowymi brązami, czarną kreską i kępkami która optyczne otworzyły oczy (które jak widzicie klientka i tak ma niemałe). Na usta położyłam słodki róż który ożywił cały makijaż. Wykonturowałyśmy czoło by wyrównać proporcje twarzy.
Kolejna klientka, która również poprosiła o granatowy akcent na oczku. Dziewczyna jest naturalnie piękna (pomimo tego, że niewyspana - zaczęłyśmy malować o 7 - jak widać za oknem jeszcze ciemno :-) ). Nie potrzeba było tutaj mocnego makijażu, tymbardziej, że poprzedni był już dość intensywny. Dziewczęcy błysk na ustach uzyskałam poprzez obrysowanie ust jednolitą z kolorem ust konturówką oraz nałożenie przeźroczystego, gęstego błyszczyku w tubce. Na początek powieki położyłam cień który jak widać zlewa się ze skórą, jednak z bliska ma piękne drobinki które dodają spojrzeniu iskierek. Chłodny róż wylądował na policzkach w towarzystwie beżowego rozświetlacza.
Tak mniej więcej wygląda moje królestwo po kilku klientkach, a więc i tak jest WZGLĘDNY porządek... :-) Po drugiej stronie stołu trzymam pędzle, preparaty do pielęgnacji, płyny, szminki w stojaczkach i gąbki...
Dziś dołączyły do gromadki pędzle marki Makeup Addiction. Kiedyś chciałam je zamówić z UK, dobrze, że tego nie zrobiłam ponieważ teraz dostępne są w sklepie Glowstore.pl i idą do nas prosto z polskiego magazynu. Pędzle są wegańskie co niestety da się delikatnie odczuć w jakości włosia, ale dajmy im szansę. Na pewno minusem jest tandetny wygląd, ale trzeba przyznać, że ogólnie bardzo lubiane pędzle Eco Tools dostępne w Rossmannie też wyglądają tandetnie, a mają ogromnie grono fanów, ich skuwki są zresztą bardzo do nich podobne. Rozcierają cienie bardzo ładnie, przynajmniej trzy czarne puchacze które do tej pory przetestowałam. Mam nadzieję, że okażą się jednym z tych produktów, który działa lepiej niż wygląda :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Trafiłam zupełnie przypadkiem,jestem pod ogromnym wrażeniem,będe zaglądać regularnie .Twój blog to nie tylko przyjemność oglądania jak wydobywasz piękno z każdej kobiety , również lekcja dla mnie wszystkie nowinki i porady bardzo przydadzą mi się i w życiu i w mojej pracy.
ReplyDeleteWRÓŻKA takie słowo nasunęło mi się gdy oglądałam.Pozdrawiam!