Hej!
W dzisiejszym poście chciałabym opowiedzieć Wam co nieco o tym, jakie moim zdaniem są największe plusy życia w Hiszpanii. Nakręciłam już na ten temat film na moim kanale Youtube [KLIK], gdzie posłuchać możecie nieco rozszerzonej wersji tego, co przeczytacie poniżej :)
1. Pogoda.
Tutaj Was pewnie nie zaskoczę, ale faktycznie pogoda to coś co bardzo nam się w Hiszpanii podoba i ciepłe zimy były jednym z naszych "must have" na liście do odhaczenia. Wybrzeże na którym mieszkamy nazywane jest Wybrzeżem Słońca ponieważ przez ponad 300 dni w roku świeci tutaj słońce co ma widoczny wpływ na nastrój mieszkańców. Dzięki temu też zdecydowanie popularniejsze jest spędzanie dużych ilości godzin w ciągu dnia poza domem oraz sportowe aktywności na świeżym powietrzu. Nierzadko też widać młodzież chętnie spędzającą swój wolny czas w parkach, na plaży czy na placach zabaw na przysłowiowej "ławeczce". Gdy piszę ten post dobiega połowa października, a wczoraj miejskie termometry pokazywały 30 stopni - taka temperatura niesamowicie skraca czas wyjścia z domu :)
2. Niższe tempo życia.
Ten punkt niejako łączy się z powyższym ponieważ gdy jest gorąco, a za oknem świeci piękne słoneczko nie chce się zwyczajnie siedzieć i „wyrabiać nadgodzin”. Mamy wrażenie, że dla Hiszpanów istotniejsze od osiągania kosmicznych zarobków jest to by móc spędzać z rodziną każdą możliwą chwilę, nacisk na instrastrukturę sprzyjającą rodzinnemu spędzaniu czasu jest tutaj naprawde spory. Dodatkowo w ciągu dnia w wielu miejscach spotkacie się ze sjestą, która chcąc-nie chcąc zmusza do zrobieniu sobie przerwy w pracy, ucięcia sobie małej drzemki czy chociaż zjędzeniu wspólnego obiadu. Jednakowoż sjesta nie jest obligatoryjna i są knajpy/miejsca w których nie obowiązuje.
3. Przyroda.
Z jednej strony w Hiszpanii znajdziecie setki kilometrów plaż, ale z drugiej tylko 11% kraju pokrywają tereny piniżej 200 m.n.p.m. podczas gdy aż 58% to wyżyny i pasma górskie mierzące powyżej 600 m.n.p.m.! Gdy do niezliczonej ilości górskich szlaków dodamy egzotyczną roślinność - zupełnie inną niż w Polsce, ale jednocześnie nie na tyle egzotyczną, zebyśmy bali się o to czy każdy napotkany pająk chce nas zabić - otrzymujemy mix idealny :)
4. Pozytywne nastawienie do życia.
Hiszpanie i ludzie mieszkający w naszym regionie, których spotkałam do tej pory charakteryzowali się znacznie większym optymizmem "na co dzień" niż do tego przywykłam w Polsce. Może to latynoska kultura, może to kwestia większej ilości witaminy D - nie mam pojęcia, ale każdego dnia jestem świadkiem nieporównywalnie większej ilości uśmiechu na ulicy niż mogłam zaobserwować to w naszym rodzinnym kraju.
5. Podejście do dzieci i rodzin.
O sprzyjającej infrastrutkurze pisałam już wcześniej ale to co dla mnie osobiście na tym polu zasługuje na największą uwagę to to jak traktuje się w hiszpańskim społeczeństwie dzieci, młode mamy czy w ogóle jakie jest nastawienie do rodzin. Dzieciaki bez względu na wiek i chałaśliwość :-) są tutaj mile widziane praktycznie wszędzie. Zupełnie normalnym widokiem jest mama z noworodkiem na placu zabaw, w banku czy restauracji w późnych godzinach wieczornych. Tutejsze społeczeństwo absolutnie nie wyklucza tylko dlatego, że masz dzieci. Nie spotkasz się tutaj też z krzywym spojrzeniem idąc wózkiem po wąskim chodniku czy wchodząc do lekarza czy autobusu z wózkiem. Nikt nie nazwie dziecka "gówniakiem" ponieważ tutaj jest to po prostu niegrzeczne. Nikt nie będzie wywracał oczami w samolocie widząc Cię z bobasem na rękach, możesz za to z kolei spotkać się z żywym zainteresowaniem Twoim dzieckiem zupełnie obcych ludzi, kasjerek w sklepach, obsługi w restauracji czy innych rodziców na placu zabaw. Jeśli jesteś rodzicem, którego drażnią inni ludzie dający prezenty (często są to słodości) czy zaczepiający Twoją latorośl - możesz się tu męczyć :)
6. Dostęp do świeżych produktów z morza, owoców i warzyw.
Jako, że w Hiszpanii jest ciepłe przez większość roku oraz jest to kraj, który posiada bardzo długą linię brzegową świeże, egzotyczne owoce czy świeże morskie ryby są tutaj bardzo łatwo osiągalne i co więcej za dobrą jakość zapłacimy nieporównywalnie mniejszą cenę. Z Andaluzji w której mieszkam jest już również blisko do Afryki więc mamy również możliwość zakupienia fantastycznych, egzotycznych przypraw oraz ciekawych przekąsek. Będąc tutaj koniecznie spróbujcie lokalnych daktylii i pomarańczy, które hiszpanie uważają, za swoje dobra narodowe :)
7. Przynależność do Unii Europejskiej.
Dzięki temu czuję się tu bezpieczniej i nieco bardziej "jak w domu".
8. Silna waluta.
Wiadomo - są silniejsze waluty niż euro jednak mnie osobiście każda wypłata w tej walucie cieszy bardziej niż wypłata w złotówkach, z których wartością w ostatnich latach bywa różnie.
9. Położenie geograficzne.
Jako, że zawsze moim marzeniem było zwiedzenie Portugalii - Hiszpania jest dla mnie pod tym kątem idealna. Ponadto nadal od Polski dzieli mnie tylko niecałe 4h. Jest to daleko na tyle by móc lepiej poznać inny skrawej Europy, ale jednocześnie nie na tyle daleko by zaproszenie na miejsce rodziny było nieosiągalne.
10. Wszystko jest inne.
Myślę, że każda przeprowadzka do obcego kraju wiąże się ze zmianami na wielu płaszczyznach i wiadomo, nie jest to cecha Hiszpanii samej w sobie jednak fajnie jest mieć możliwość odkrywania nowych kultur i miejsc nawet na zwyczajnym spacerze. Wszystko począwszy od świąt, kultury, zwyczajów, przyzwyczajeń czy lokalnych obrzędów jest inne niż u nas, a odkrywanie tego sprawia, że bardzo się tutaj rozwijamy.
11. Multikulturowość.
To oczywiście będzie zależeć od miejsca, w którym się osiedlicie jednak jeśli tak jak my wybierzecie miejscowość chętnie wybieraną przez expatów z całego świata będziecie mieli możliwość poznania przyjaciół z każdego zakątka świata. Ja bardzo cenię sobie to, że nawet wychodząc wieczorem z dzieckiem na plac zabaw mam możliwość poznania rodziców z Filipin, Irlandii, USA czy Maroko. Mieszając w Warszawie nie miałam możliwość zetknięcia się z tak wieloma osobami o różnych narodowościach.
12. Wyrozumiałość dla zwierząt.
To pewnie nie wszystkim się spodoba jednak z moich obserwacji wynika, że w Hiszpanii jest większe przyzwolenie np na psa na placu zabaw czy kota w wykwintnej nadmorskiej restauracji. Nasz pies ze względu na swoje gabaryty bardzo często wzbudza strach w innych zwierzęta jednak tutaj ani razu nikt nie zrobił nam awantury, że pies nie ma kagańca - częściej reakcja mniejszego psiaka jest po prostu obracana w żart. W rejonie w którym mieszkamy jest też dość sporo psów wszelkich maści i rozmiarów.
13. Hiszpanie są cierpliwi i gościnni
Zupełnie normalnym widokiem jest auto tamujące ruch na ulicy, ponieważ natrafiło na siebie za kółkami dwóch znajomych czy kasjerki w sklepie tamujące całą kolejke gawędzące z klientami. Co do gościnności to muszę przyznać, że byłam pod wrażeniem jak zobaczyłam jak bardzo wszystkie dzieci dzielą się zarówno zabawkami jak i jedzeniem na placu zabaw, bez względu na to czy się znają ze szkoły czy tak jak w przypadku naszego syna - widzą go po raz pierwszy na oczy i nawet nie mówią w tym samym języku. Po tygodniu od przeprowadzki dostałam też już pierwsze zaproszenie na wspólne wyjście od jednej z sąsiadek, która poznała mnie raptem 20 minut wcześniej. Oczywiście takie rzeczy zdarzają się wszędzie jednakże mam wrażenie, że Hiszpanie są po prostu nieco bardziej ekstrawertycznym narodem od nas i zaciśnianie loalnych więzi przychodzi im szybciej i łatwiej :)
No comments:
Post a Comment