Saturday, January 4, 2025

Seria "Czułość; Aksamit" 2024 100x130

 



Kochani! 
Witajcie w nowym, 2025 roku. Jeśli śledzicie mnie na innych kanałach, a szczególnie na instagramie, to pewnie jesteście w miarę na bieżąco z tym co u nas słychać. Jeśli tak jednak nie jest to już śpieszę wyjaśnić co się działo od ostatnich wpisów (aż mi wstyd gdy patrzę na daty jednak nie oszukuję się, że nagle się to zmieni - tego bloga nigdy nie traktowałam jako dziennika, a jedynie jako platformę do wyrażania swoich myśli w formie pisanej w pewnych momentach swojego życia).

A działo się, oj działo... naprawdę wiele. Zaczynając od powrotu z Hiszpanii (ale o tym innym razem, bo jest co opowiadać) przez narodziny naszego drugiego syna. Aktualnie mieszkamy z rodzinką w podwarszawskim Wieliszewie gdzie kupiliśmy i wykończyliśmy zdalnie dom, a ja spełniam się w roli, która zawsze była dla mnie najbardziej naturalna. Maluję obrazy. To co robiłam właściwie odkąd tylko pamiętam. Teraz jednak coś się zmieniło - urodzenie dzieci otworzyło mnie do publiczności, w końcu wyleczyłam się z ukorzeniania swojego poczucia wartości jako artystki w ocenie innych. Kiedy w końcu ta zmiana w mojej głowie zaszła i zaczęłam wartościować swoje obrazy na podstawie tego co JA o nich sądzę, a nie co sądzą o nich inni - stała się MAGIA. Zaczęłam dostawać zamówienia i masę wsparcia oraz ciepłych słów. Z jednej strony żałuję nieco straconych lat kiedy to po nieudanych egzaminach wstępnych do warszawskiego ASP zarzuciłam malowanie sądząc, że to strata czasu i nic z tego nie będzie, z drugiej zaś strony wiem, że z tamtym mindsetem nie byłabym w stanie dojść do tego miejsca w którym jestem i wystawić się na publiczną ocenę z moją twórczością mająć jednocześnie na tyle twardą potylicę by nie brać do siebie słów krytyki. Przed urodzeniem dzieci byłam w tym temacie przysłowiowym "płatkiem śniegu", choć uparcie próbowałam się przekać, że tak nie jest :)

To się na szczęście zmieniło i teraz z wielką radością chciałabym podzielić się z Wami moim najnowszym projektem, a takżę opowiedzieć Wam nieco o tym co mną kierowało zaczynając tę serię. Na koniec nie zabraknie też nieco technikaliów z których dowiecie się jakich materiałów użyłam.


Emocjonalna głębia i intymność

Przede wszystkim moją motywacją do tego projektu było to, że chciałam uchwycić intymny, pełen napięcia moment między dwojgiem ludzi – moment ich pierwszego pocałunku. Z jednej strony bliskość dwojga ludzi, którzy żywią w swoją stronę romantyczne uczucia, z drugiej zachowawczy, nadal nieco wstydliwy dystans sylwetek. 




Monochromatyczna paleta barw

Ostatnio często decyduję się na czerń, biel i szarości, aby skupić się na emocjach i formie, eliminując zbędne rozpraszacze kolorystyczne. Mam wrażenie, że podkreśla to nieco dramatyzm i klasyczną elegancję obrazu ale chętnie dowiem się, czy Wy patrzycie na to w ten sam sposób.

Mogłabym oczywiście zostawić ten projekt totalnie w monochromie jednak podobnie jak przy poprzednich realizacjach zdecydowałam się na odrobinę dekoracyjnego złota nakładanego szpachlą. Dla mnie ten akcent to trochę jak dodatek magii podczas pierwszych spotkań świeżo zakochanych. Ponadto dodaje mistycyzmu do abstrakcji.




Kontrast miękkich i dynamicznych pociągnięć pędzla

Twarze i sylwetki są dopracowane i gładkie, podczas gdy tło oraz ubrania są bardziej ekspresyjne, z widocznymi śladami pędzla. Tą różnicą chciałam dodać do obrazu energii i surowości. Zarys postaci stopniowo zanika, jakby stapiały się z otoczeniem - to jest z kolei zabieg mający oddać wrażenie ulotności chwili i głębokiego połączenia emocjonalnego między tą dwójką. Stopniowo stapiają się z tłem.

Nie wypełniłam wszystkich detali – pozwoliłam, aby pewne fragmenty pozostały bardziej abstrakcyjne i niedopowiedziane, w industrialnym charakterze.




Technika impasto w złotych elementach

Zastosowałam grubszą warstwę farby w złotych fragmentach, aby nadać im fakturę i sprawić, że światło będzie się na nich odbijało pod różnymi kątami. To dodaje trójwymiarowości i wzbogaca kompozycję.

Przekaz emocjonalny 

Im dłużej przelewam na płótna swoje wizje tym bardziej przekonuję się, że to co Wy jako widzowie widzicie, a przede wszystkim CZUJECIE patrząc na moje obrazy jest kluczowe. Dużo ważniejsze od techniki i użytych środków. Najważniejszym celem było uchwycenie oczekiwania, delikatności i więzi między bohaterami obrazu. Chciałam, aby każdy, kto spojrzy na ten obraz, poczuł te emocje jednak niczego Wam nie narzucam i raz jeszcze powtórzę, że bardzo jestem ciekawa czy Wy czujecie to samo, a jeśli nie - to co to jest?



Użyte materiały

Do stworzenia "Aksamitu" użyłam sprawdzonych materiałów, których używam nieprzerwanie przez ostatnie dobre pół roku.

Gesso - podkład / zbudowanie wartw KLIK

Biała farba - do nakładania solo lub rozjaśniania KLIK

Szara farba - do zbudowania głębi i podkreślenia industrialnego charakteru KLIK

Czarna farba - do przyciemniania i stworzenia głębokich kontrastów KLIK

Złota farba 1 - po wymieszaniu z drugim kolorem użyłam jej do akcentów KLIK

Złota farba 2 - ciemniejszy odcień KLIK

Pasta strukturalna - do zbudowanie tekstury KLIK


OBRAZ DOSTĘPNY - PROSZĘ O KONTAKT PRZEZ INSTAGRAM LUB OGONOWSKA.MAJA@GMAIL.COM


To wszystko na dziś, jeśli jesteście ciekawi dalszych etapów serii "Czułość" - zapraszam Was serdecznie do śledzenia postępów na moim biznesowym koncie na instagramie

No comments:

Post a Comment