Cześć!
Co jakiś czas na moim Instagramie jak mantra
przewija się pytanie o ulubione zabawki mojego syna w tym czy tamtym
wieku, więc pomyślałam, że zrobię listę co aktualnie (lekko ponad 1.5
roku) zajmuje Hekiego najdłużej. Oczywiście najlepsze zabawki nigdy nie
są stricte zabawkami, ale mamy kilka all-time-favourite, które nadal nie
wypadły z łask. Możecie potraktować ten post jako inspirację, a może
jako prezentownik dla bliskiego Wam dziecka? Większość jest raczej
uniwersalna i sprawdzi się u wielu dzieci (choć wiadomo, że każde
dziecko jest inne, więc niektóre mogą potrzebować chwili by do nich
dorosnąć).
1. "Scoot & Ride hulajnoga plus kask" KLIK
Hulajnoga Scoot & Ride jest u nas teraz zdecydowanie numerem jeden. Dzieciaki w tym wieku uwielbiają wszystko na czym można jeździć i szybko przemierzać świat. Hulajnoga Scoot & Ride jest bardzo bezpieczna, syn bez problemu utrzymuje na niej równowagę, do tego po okresie jazdy na siodełku łatwo można zmienić ją w klasyczną hulajnogę. Design i mnogość kolorów są kolejnym plusem. My zamówiliśmy zestaw z kaskiem, nad którym również nie warto się wahać ponieważ jest bardzo solidny i jako jeden z niewielu na rynku ma regulację obwodu głowy, więc najpierw może służyć za kask do hulajnogi, a potem do własnego, doroślejszego roweru. Polecam bardzo - nie ma dnia, żeby Heki nie pędził przez ogródek na swoim błękitnym rumaku. Kask też bardzo lubi - sam go przynosi, żeby mu założyć.
2. "Kosiarka na bańki mydlane" KLIK
Heki nie miał nigdy tradycyjnego pchacza, jednak nadszedł taki dzień, kiedy zaczęło fascynować go dosłownie wszystko co ma kółka i co można prowadzić. Tutaj nie dość, że mam sprzęt, który idealnie łączy te dwie funkcje to jeszcze do tego może przy tym puszczać bańki. My tę zabawkę dostaliśmy w prezencie od innych rodziców i funkcja puszczania baniek niestety została popsuta podczas intensywnej zabawy jednak mimo to Heki szaleje za tą kosiarką nawet bez tego! Podejrzewam, że gdyby dołączyć do tego te wspomniane wcześniej bańki to już w ogóle by odleciał razem z nimi :) Nie rozstaje się z kosiarką ani na moment, czasem zabiera ją nawet do wanny.
3. "Wózek dla lalek" KLIK
W naszym domu podczas zakupów nie kierujemy się tym, co wg wielu nadaje się dla jedynie chłopca dla zabawy, a tym, czym nasz synek po prostu lubi się bawić. Zależy mi też na tym by nie uczyć go od małego, że dane czynności / przedmioty są zarezerwowane tylko dla danej płci, bo wiem, że jeśli ja go tego nie nauczę to on sam też nie będzie tak definiować świata. Z tego też powodu gdy tylko zauważyłam, że bardzo lubi się bawić wózkami dla lalek od swoich koleżanek odrazu mu jeden zamówiłam. Lalki go jakoś szczególnie nie interesują, ale jak już pisałam powyżej, jeśli tylko coś ma kółka i nadaje się do prowadzenia - nie ma przebacz :) Moim zdaniem w przypadku tak małych dzieci nie ma sensu inwestowania w drogie wózki (a widziałam nawet takie za kilkaset złotych) - przyjdzie na to czas gdy dziecko realnie będzie przejawiać nimi duże zainteresowanie, będzie chciało mieć jakąś zabawkę kolekcjonerską etc. Na chwilę obecną wózek z linku powyżej moim zdaniem sprawdzi się idealnie.
4. "Dziecięce puzzle"
Dziecięce puzzle to coś o czego istnieniu do niedawna nie miałam pojęcia, a okazuje się, że potrafią zająć dziecko na naprawdę dłuższą chwilę - szczególnie jest zależy Wam, żeby Wasze dziecko nauczyło się zajmować sobą same bez Waszej ingerencji. Poziom skomplikowania kształtów zależny jest od wieku dziecka, my mamy trzy różne zestawy i polecam je Wam w poniższej kolejności:
a) Dla dziecka rocznego i w górę: "Odkrywam koło" KLIK. W przypadku tych puzzli można totalnie eksperymentować i nie ma dobrych czy złych dopasowań. Każde kółko pasuje do każdego szablonu, róznią się jedynie wzorkami. Idealna na start i jako pierwsze puzzle. (W środku znajdziecie 8 zestawów).
b) Dla dziecka od 15 miesięcy w górę: "Układam połówki: BUZIE" KLIK. My w sumie kupiliśmy te puzzle już po roku i Młody cieszył się widząć
twarze zwierzaków na obrazkach ale nie potrafił ich jeszcze układać, za to bardzo chętnie używał ich jako gryzaków podczas ząbkowania i spora część się mocno zniszczyła :) Jest jeszcze druga wersja tych puzzli ale tą polecam bardziej właśnie ze względu na nadruki zwierzaków, które dzieci przecież w tym wieku uwielbiają! Na upartego tutaj też można eksperymentować z łączeniem połówek jednak zachęcanie dziecka do układania buziek "jak należy" zdecydowanie bardziej porusza jego szare komórki. Zwierzęca buzia "w całości" za każdym razem powoduje uśmiech na buzi.
c) Dla dziecka od dwóch lat w górę: "PUCIO: Co tu pasuje" KLIK. Te Puzzle są zdecydowanie najbardziej zaawansowane z tych, które mamy - Heki jeszcze nie potrafi ich układać bez mojej pomocy. Na chwilę obecną używamy ich bardziej do nauki słownictwa przedmiotów przedstawionych na obrazkach, opisuję mu ilustracje i pokazuję jak to działa etc. Natomiast jak poczytacie sobie opinie to zbierają one naprawdę fantastyczne recenzje, szczególnie jak na tę cenę. Te puzzle mają też najładniejszy design, przychodzą w ślicznym, tekturowym opakowaniu z "uchwytem" (które jako jedyne ze wszystkich się nie rozwaliło i trzymamy tam wszystkie pozostałe) i najlepiej ze wszystkich nadadzą się na prezent. Sama dostałam je właśnie nw prezencie i gdy potem zobaczyłam gdzieś przypadkowo jakie są tanie to byłam zaskoczona, bo w pierwszym kontakcie wydały mi się niezwykle jakościowym produktem.
5. "Foremki do domowych lodów" KLIK
Heki wszedł teraz w fazę absolutnej fascynacji lodami do tego stopnia, ze sam otwiera sobie zamrażarkę i ich tam szuka - bez względu na to czy są to lody w kostkach czy na patyku. Jednak jako, że nie wyobrażałam sobie karmić go zwykłymi lodami codzienne postanowiłam kupić nowe foremki do domowych lodów, żałując jednocześnie, że poprzednie oddałąm komuś przed przeprowadzką. Nie wiem co ja miałam wtedy w głowię, bo domowe lody z jogurtu greckiego lub owoców robimy teraz CODZIENNIE. Zdecydowałam się stacjonarnie na firmę Lekue ponieważ mają silikonowe, orginalne foremki, którę są niewielkie na tyle, że mały jest w stanie zjeść loda w całości, a nie zostawić go gdzieś po drodze na dywanie i oglądać jak się wesoło rozpuszcza. Wszystko domywa się w zmywarce i mają też sporo zapasowych patyczków w zestawie.
6. Zestaw zabawek do wanny/pod prysznic
Poniższy zestaw zamówiłam ze względu na największa liczbę pozytywnych opinii i naprawdę nie żałuję, bo Junior ma turbo zabawę od dobrych czterech miesięcy. Jeśli macie problem, że Wasze dziecko nie przepada za kąpielą to na pewno ten zestaw sprawi, że chętniej będzie wchodzić do wanny. Heki miał taki epizod ale wystarczyło, że powiedziałam "małpka już na Ciebie czeka i wywraca oczami" (co faktycznie robi po wlaniu wody) i chętnie leciał do łazienki. Do tego zestawu dołączone są również dwie kulki z obciążeniem (patrz zdjęcie na stronie aukcji), które moim zdaniem nie nadają się jednak do samodzielnej zabawy dla tak małych dzieci, więc pamiętajcie o tym, by je odpowiednio szybko schować :) Poniżej podrzucam Wam też inne zestawy zabawek działające na tej samej zasadzie, tylko z mniejszą liczbą dodatkó, jeśli stwierdzicie, że nie chcecie ryzykować zakupu zabawki w takiej cenie.
a) dokładnie nasz zestaw za 106,46zł KLIK b) zestaw "Laboratorium" za 54,99 zł KLIK
c) zestaw "Ośmiornica i krab" za 27,90 KLIK .
7. Ukochane książeczki
Heki jak chyba większość dzieciaków bardzo lubi słuchać bajek i opowieści. Jeśli są ładnie wydane i zilustrowane - tymbardziej. Oczywiśćie mogłabym tutaj podrzucić zestawy książeczek Pucia, Kici Koci czy Jadzi Pętelki, ale te większość rodziców zna i znajdziecie je na pierwszych półkach w księgarniach. Dlatego dziś chciałam Wam pokazać kilka pozycji, które nie są tak oczywiste i jeśli trafiłeś tutaj bo nie jesteś rodzicem, a jedynie szukasz prezentu dla bliskiej osoby, to szansa, że zdublujesz się tymi książeczkami z czymś, co dane dziecko już ma, jest po prostu mniejsza. Jednocześnie nie są one jakoś bardzo niszowe.
1. "Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham" Sam McBratney KLIK
Jedna z najpiękniej narysowanych książeczek jakie mamy w biblioteczce. Piękne, akwarelowe ilustracje, bohaterowie to dwa króliczki, które dzieci uwielbiają i do tego proste, ale bardzo mądre przesłanie.
2. "Wiosna na ulicy Czereśniowej" Rotraut Susanne Berner KLIK
Ta pozycja choć znana, to wiem, że odstasza wielu rodziców ponieważ nie ma w niej ani grama tekstu i jest ucieleśnieniem tego co dla mnie znaczy "aktywne czytanie", ponieważ wymaga od rodzica i dziecka dużego zaangażowania. Książka ma sztywne strony, jest ciut większa niż A4 i posiada ilustracje opowiadające historię ulicy Czereśniowej. Bardzo szczegółowa, można bawić się nią na mnóstwo sposobów (w przypadku mniejszych dzieci "gdzie jest kot, gdzie jest kominiarz?" w przypadku starszych dzieci "wymień/pokaż wszystkie rzeczy, na literę K, które wiedzisz" etc.
3. "Feluś i Gucio poznają emocje" Katarzyna Kozłowska KLIK
Seria książeczek o Felusiu i Guciu (chłopcu i jego misiu) jest moim zdaniem absolutnie kluczowa w przypadku objaśniania dziecku tego, jak działa świat, ludzie i on sam. A nawet i rodzicom potrafi nieco poukładać w głowie :) My obecnie najbardziej lubimy tę o poznawaniu emocji, ponieważ aktualnie Heki wchodzi w wiek, kiedy to te emocje zaczynają nim targać na różne strony i zależy mi na tym, by zanim będzie potrafił sobie z nimi poradzić, potrafił je rozpoznać i nazwać. Ja bardzo cenie sobie też przytulne ilustracje.
4. "Mysz, która chciała być lwem" Rachel Bright, Jim Field KLIK oraz
"Odwagi zajączku" Nicola Kinnfar KLIK
Te dwie pozycje bardzo wyróżniają się na tle innych naszych książek. Cudowne rysunki, humor, rymy, melodyjność tekstu i do tego wszystkiego w obu po prostu fantasyczne przesłanie sprawiają, że sama najczęściej właśnie je wybieram do wieczornego czytania. Jeśli miałabym Wam polecić z całego tego zestawu jedną książkę, którą koniecznie powinniście kupić to byłaby to właśnie ta o Myszy i Lwie :)
5. "Rok w Lesie: wiewiórka" Katarzyna Piętka, Emilia Dziubak KLIK
Ta pozycja z tego co kiedyś wiedziałam jest akurat dość chętnie promowana w księgarniach, więc jeśli jakimś cudem jeszcze jej nie macie to bardzo polecam. Książeczka wydana jest identycznie jak książeczki Pucia, każda opowiada o innej porze roku i zachęca dziecko do wykonywania różnych czynności. Kupiłam ją dość dawno ale dopiero teraz w wieku 1.5 roku Heki jest w stanie wykonać wszystkie aktywności krok po kroku.
Jeśli dotrwałeś/aś do końca tego poradnika/prezentownika to bardzo mi miło! Będzie mi jeszcze milej jeśli po skorzystaniu z moich propozycji napiszesz mi na moim Instagramie o swoich wrażeniach :)