Cześć,
wiem, że dla wielu zarówno początkujących jak i doświadczonych wizażystów ilość podkładów potrzebnych do pracy przy jednym projekcie lub kliencie potrafi być wręcz przytłaczająca. Nigdy nie wiesz tak naprawdę na jak ciemną czy jasną karnację trafisz, ani czy będzie ona bardziej chłodna czy ciepła. Zazwyczaj kończy się to tym, że jadąc na sesję/zlecenie z modelką której nie znasz musisz wziąć ze sobą mnóstwo różnych podkładów i improwizować na miejscu, ponieważ nie masz pojęcia na co się nastawiać. Mam na to świetnie rozwiązanie - jeśli jeszcze nie słyszeliście o czymś takim jak mixery do podkładów koniecznie zapoznajcie się z tym produktem:
Wcześniej interesowałam się mixerami "Chromatix Mix" od MUFE jednak za każdym razem ich cena w stosunku do objętości mnie skutecznie zniechęcała. Prywatnie do tej pory stosowałam biały mixer od Hean którym rozjaśniałam swoje podkłady w czasie zimy jednak do pracy potrzebowałam nieco szerszego spektrum kolorów. W końcu postanowiłam wypróbować mixery marki NYX. Cena jest bardzo przystępna ponieważ kosztują jedyne 41zł za 30ml więc nieporównywalnie do MUFE (68zł /13ml). Zdecydowałam się na kolory:
- biały (white),
- oliwkowy brąz do przyciemniania (olive),
- ciepły pomarańcz do ocieplania (warmth),
- brązowy grafit do przyciemniania (deep).
Niestety w przeciwieństwie do MUFE w Nyx nie znajdziemy klasycznej żółci i niebieskiego koloru, który bardzo przydałby się do ocieplania i ochładzania podkładów. W ofercie Nyx znajdziecie jednak jeszcze dla kolory rozświetlające w kolorach Opal i Luminous - ja sobie je odpuściłam ponieważ mam w swoim kufrze już sporo płynnych produktów rozświetlających.
(od lewej: deep, warmth, olive, white)
Produkty te są bardzo lejące ale i napigmentowane dzięki czemu nie musicie się martwić, że zmienią jakoś znacząco formułę produktu do którego je dodajecie. Biały odcień intensywnie rozjaśnia podkłady, a brąz widocznie je przyciemnia. Niestety odcień warmth sprawia, że podkłady nie są bardziej żółte, a pomarańczowe lub czerwone więc nie sprawdzą się zbytnio w ocieplaniu zbyt różowych podkładów. Odcień deep ma zaś z kolei bardzo chłodną barwę, wiec nawet jeśli dodacie go jedynie odrobinę do podkładu i tak zszarzeje on dość wyraźnie co nie wygląda atrakcyjnie.
Szczerze mogę Wam polecić biały i brąz (olive), zaś pewnie warmth i deep będą u mnie leżeć i się marnować (lub czekać aż natrafię na naprawdę ciemną cerę). Mam nadzieję, że w przyszłości Nyx doda do swojego asortymentu również podstawowe kolory takie jak czysta żółć, czerwień i niebieski.
PLUSY:
+ stosunek objętości do ceny,
+ dwa przydatne kolory do rozjaśniania i przyciemniania kosmetyków,
+ dostępność,
+ wyciskane tubki,
+ nie zmienia znacząco właściwości produktu,
+ mocny pigment (ekonomiczne),
+ kolor olive może być używany samodzielne jako produkt do konturowania twarzy.
MINUSY:
- brak mixerów w barwach podstawowych,
- kolory deep i warmth są mało użyteczne w naszej szerokości geograficznej,
Podsumowując; mixery są bardzo przydatnymi produktami dzięki którym oszczędzicie swój kręgosłup i miejsce w kufrze oraz będziecie mogli być spokojni, że uda Wam się wyjść zwycięsko z opresji gdy okaże się, że brakuje Wam jaśniejszego lub ciemniejszego podkładu.
Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądają poszczególne mixery w połączeniu z podkładem Estee Lauder Double Wear zapraszam Was serdecznie do obejrzenia mojej recenzji oraz testu na Youtube:
Ten czerwony to nie, ale deep to w sumie ciekawa opcja, szczególnie teraz latem
ReplyDelete